poniedziałek, 23 lutego 2015

Odcinek 36

Świadomość tego, że właśnie mieliśmy coś ukraść, wzmocniła moje tętno.
Kiedy tylko przekroczyliśmy próg muzeum, olśnił nas blask złotych, pięknych eksponatów, wymieszany z tradycyjnymi narzędziami Chińskich wieśniaków. Żałowałam, że nie mogę im się lepiej przyjrzeć.



Juno stanął na czatach. Musieliśmy być bardzo ostrożni.


Nie trzeba było szukać topora. Był najcenniejszym eksponatem i zajmował centralne miejsce wśród innych okazów.
Podeszłam do niego, lecz nie musiałam go dotykać. Wystarczyło sięgnąć dłonią, by ten zmaterializował się w mojej ręce.


I wtedy wszystko potoczyło się jak lawina. Juno podbiegł do nas, mówiąc, że powinniśmy uciekać. Szarpnęłam go za rękę, jednak on nie ruszył się z miejsca. Powiedział, że zatrzyma ludzi, którzy się zbliżają, a my mamy wiać.


Sekundę później wybiegł do drugiego pomieszczenia, zastawiając drzwi, którymi weszliśmy. Została nam ucieczka przez okno.


Biegnąc ile sił w nogach, słyszałam jedynie cichnące krzyki i odgłosy walki.



Dotarliśmy do grobowca. Nie tracąc ani chwili, uniosłam topór do góry, by rozbić olbrzymi głaz.


Kamień zniknął, a przed nami stała otworem niewielka, złota komnata. Na samym środku znajdowała się stara skrzynia. Czy to w niej schowany był kamień?


Wstrzymałam oddech i uchyliłam wieko kufra. Bałam się, że znajdę tam jedynie pustą przestrzeń.


Był tam! Lśnił jak poprzedni, a w jego wnętrzu wirowała dziwna energia. Zaczęłam tańczyć i skakać ze szczęścia...


... kiedy Dymitr objął mnie mocno i pocałował, przechylając delikatnie do tyłu. Miałam wrażenie, że zaraz się rozpłynę. Ten całus uspokoił moją euforię, ale mocniej rozgrzał serce. Cieszyłam się, że jesteśmy tu razem.


To jednak nie była odpowiednia pora na bujanie w obłokach. Musieliśmy sprawdzić co się dzieje z Juno i czym prędzej opuścić Chiny.Muzeum było otwarte, co świadczyło o zażegnanym kryzysie. Ilość odwiedzających to miejsce turystów, nie pozwoliła zarządcom zamknąć tego miejsca. Zbyt dużo mogli stracić. Na tablicy widniał jedynie napis o konserwacji pewnych zabytków. Szybko znaleźli wymówkę, by zatuszować zniknięcie najważniejszego eksponatu. Postanowiliśmy pojechać na najbliższy komisariat i dyskretnie sprawdzić teren. Jak się jednak okazało, było już za późno...


Na podłodze leżał jeden z policjantów. Żył, chociaż stracił dużo krwi. 


Na szczęście nie było więcej ofiar. Komisariat był zupełnie pusty, najprawdopodobniej patrol przywiózł wampira i wrócił na miejsce włamania. Biorąc pod uwagę wartość skradzionego przedmiotu, na nogach byli chyba wszyscy funkcjonariusze z okolicy. Uśmiechnęłam się do siebie. Widziałam, że Juno świetnie sobie poradzi, ale byłam też pewna, że celem jego podróży nie była szkoła. Chyba wyruszył własną drogą...



Musieliśmy się sprężać. Trzeba było opuścić Chiny, nim władze zablokują granice. Wsiedliśmy w auto pani dyrektor i nie patrząc się za siebie, pędziliśmy górskimi drogami. Mamy już połowę układanki. Czy trafimy na kolejny ślad?

C. D. N.

17 komentarzy:

  1. JEST!!! Jak szybko nowa Lana... zapowiada się bardzo ciekawie! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Juno.
    Zabiję Cię debilu za takie zabawy z ludźmi. Ja wiem, że działają na Ciebie jak kocimiętka, ale... ogarnij się, deklu.
    No dobra, warto było czekać na jakiś zwrot akcji. *Przypominam, że Juno jest deklem.* Nie zawiodłam się. *No, może na deklu.*
    Dymitr z jego nagłymi pocałunkami... Ja go kiedyś trzasnę w ten pysk *jak to fajnie zabrzmiało* i dowie się, gdzie diabeł mówi dobranoc. Obiecuję.

    Dobra, naprawdę super się zapowiada ciąg dalszy. Mam nadzieję, że urządzisz rozmowę deklowi, albo zrobi to dyra i będzie tak samo...

    OdpowiedzUsuń
  3. Woho! Ale akcja pod koniec :P. Krew wygląda dość realistycznie ;). Jestem ciekawa gdzie podział się Juno.

    OdpowiedzUsuń
  4. Woho! Ale akcja pod koniec :P. Krew wygląda dość realistycznie ;). Jestem ciekawa gdzie podział się Juno.

    OdpowiedzUsuń
  5. No, no, no. Krew sie polała. Ale fajnie. Nie mogę się doczekać kiedy następny odcinek.

    OdpowiedzUsuń
  6. Wow..... Ale akcja pod koniec :P Bardzo realistyczne ;p PS Niesamowity sezon :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Super!! Czekam na ciąg dalszy!!

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam twoje opowiadanie i strasznie tęsknię za przygodami Lany. Jednak wiem, że to oczekiwanie się opłaci i kolejny rozdział będzie zdumiewający :) Czekam cierpliwie na dalsze przygody Lany Winter, a w międzyczasie zapraszam na mojego bloga. Próbuję swoich sił w pisaniu opowiadania. Niestety to zwykłe opowiadanie, nie wzbogacone fotografiami z Simsów czy czegokolwiek innego, ale może uda mi się Ciebie nim zainteresować? Ja i Anabelle (czyli główna bohaterka) będziemy zaszczycone, jeżeli zostawisz nam komentarz wyrażający Twoją opinię :) Chciałabym poznać Twoje zdanie, ponieważ podoba mi się Twój styl pisania i pomysły podsuwane przez Twoją wyobraźnię. Chciałabym podzielić się kawałkiem mojej zwariowanej twórczości, więc zapraszam na:
    http://mojaszalonahistoria.blogspot.com/
    Pozdrawiam ;) ~ Trochę Szalona

    OdpowiedzUsuń
  9. Wiem że następna część będzie świetna ale ile można czekać! W sumie to już mamy maj. Z tego co pamiętam odcinki miały się pokazywać co miesiąc, a tu nie ma ani z marca, ani z kwietnia (bo oczywiście rozumiem, że te 2 w lutym to za styczeń i luty). Wiem że to dużo czasu potrzebujesz na jeden odcinek, masz też kanał na yt i prywatne życie ale prosze by następny odcinek pojawił się przynajmniej w maju

    OdpowiedzUsuń
  10. Czemu tak długo nie ma ;(

    OdpowiedzUsuń
  11. Piszesz świetne opowiadanie. :) Naprawdę Ci to bardzo dobrze wychodzi! Z niecierpliwością czekam na kolejne odcinki. Jestem ciekawa co się wydarzy. :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Teo! Czekamy... Kiedy następny odcinek?

    OdpowiedzUsuń
  13. Będzie jeszcze jakiś odcinek?

    OdpowiedzUsuń
  14. Teo! Kiedy następny odcinek?

    OdpowiedzUsuń
  15. Stęskniłam się za przygodami Lany i pozostałych bohaterów. :c♥

    OdpowiedzUsuń